Zarzuty przeciwko obrończyniom praw człowieka powinny zostać wycofane
Organizacje pozarządowe apelują o wycofanie bezpodstawnych zarzutów za pokojowy aktywizm
Jak oświadczyła dzisiaj koalicja sześciu organizacji pozarządowych, bezpodstawne zarzuty “obrazy uczuć religijnych” zostały postawione trzem obrończyniom praw człowieka w Polsce za korzystanie z prawa do wolności wypowiedzi. Pierwsza rozprawa w ich sprawie zaplanowana jest w Płocku na 4 listopada 2020 r.
Prokurator Generalny powinien wycofać zarzuty i zagwarantować trzem kobietom prawo do kontynuowania działalności w obronie praw człowieka, wolnej od nękania i represji ze strony władz. Organizacje, które podpisały się pod apelem, to Amnesty International, Kampania Przeciw Homofobii, Freemuse, Front Line Defenders, Human Rights Watch i ILGA-Europe.
Polskie władze powinny zmienić prawo tak, by było one zgodne z międzynarodowymi i regionalnymi standardami ochrony praw człowieka, i zaprzestać wykorzystywania prawa przeciwko aktywistom, aby ograniczyć ich prawo do wolności wypowiedzi.
Proces przeciwko trzem obrończyniom praw człowieka
Trzy obrończynie praw człowieka - Elżbieta, Anna i Joanna - których nazwisk nie wymieniono, aby chronić ich prywatność, mają stanąć przed sądem za “obrazę uczuć religijnych” z art. 196 Kodeksu karnego, w związku z wykorzystaniem przez nie wizerunku Matki Boskiej w tęczowej aureoli, symbolizującej flagę LGBTI. Jak utrzymują władze, 29 kwietnia 2019 r. trzy aktywistki rozlepiły plakaty z tym wizerunkiem w miejscach publicznych takich jak przenośne toalety, kosze na śmieci, transformatory, znaki drogowe, ściany budynków w Płocku, i tym samym publicznie znieważyły przedmiot czci religijnej i obraziły uczucia religijne innych osób. Kobietom grozi do dwóch lat więzienia za pokojowy aktywizm.
Władze aresztowały jedną z trzech kobiet, Elżbietę, w 2019 r. po tym, jak wróciła z krótkiego pobytu za granicą, dokąd pojechała na zaproszenie Amnesty International. W maju 2019 r. wszczęto przeciwko niej wstępne śledztwo, a w lipcu 2020 r. oficjalnie postawiono zarzuty trzem aktywistkom.
Zarzut bezpodstawnie ograniczający prawo do wolności wypowiedzi, w tym wypowiedzi artystycznej
Posiadanie, tworzenie lub rozpowszechnianie plakatów, takich jak plakaty przedstawiające Matkę Boską z tęczową aureolą, nie powinno być przestępstwem i jest chronione prawem do wolności wypowiedzi.
W swoim obecnym brzmieniu, art. 196 Kodeksu karnego nakłada nieuzasadnione ograniczenia na prawo do wolności wypowiedzi, zapewniając władzom zbyt dużą swobodę w zakresie ścigania i karania osób za wypowiedzi, które muszą być chronione. Jest to niezgodne z międzynarodowymi i regionalnymi zobowiązaniami Polski w zakresie praw człowieka.
Polska jest związana Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP), Europejską Konwencją Praw Człowieka, a także Kartą Praw Podstawowych UE, aby szanować, chronić i realizować prawo do wolności wypowiedzi.
Ponadto, w 2013 r. Specjalna Sprawozdawczyni ds. praw kulturalnych stwierdziła, że "Ograniczenia wolności artystycznej oparte na obrazie uczuć religijnych (...) są niezgodne z [Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych]”. W 2019 r. ponownie podkreślił to Specjalny Sprawozdawca ds. wolności poglądów i wypowiedzi, który zaznaczył, że kryminalizacja wypowiedzi obrażających uczucia religijne ogranicza "debatę nad ideami religijnymi i [...] umożliwia rządom przedkładanie idei jednej religii nad inne religie, przekonania lub systemy nie oparte na wierze" Organizacja Freemuse jest szczególnie zaniepokojona próbami nadzorowania artystycznych i kreatywnych treści przez władze w Polsce, i uważa to za bezprawny atak na wolność wypowiedzi artystycznej.
Amnesty International już wcześniej wzywała polskie władze do uchylenia lub zmiany przepisów prawnych, takich jak wspomniany art. 196 Kodeksu karnego, które penalizują wypowiedzi chronione prawem do wolności wypowiedzi, m.in. w raporcie "Dotknięci przez nienawiść, zapomniani przez prawo: Brak spójnego systemu zwalczania przestępstw z nienawiści w Polsce". Wiele innych krajowych i międzynarodowych organizacji praw człowieka krytykowało przepisy polskiego Kodeksu karnego, w tym art. 196, jako stanowiące ograniczenie prawa do wolności wypowiedzi niedopuszczalne w międzynarodowym prawie dotyczącym praw człowieka.
Międzynarodowe prawo dotyczące praw człowieka zezwala państwom na nakładanie pewnych ograniczeń na korzystanie z prawa do wolności wypowiedzi tylko wtedy, gdy ograniczenia takie są przewidziane prawem i są w sposób oczywisty konieczne i proporcjonalne dla ochrony pewnych określonych interesów publicznych (bezpieczeństwa narodowego, porządku publicznego, ochrony zdrowia lub moralności publicznej) lub dla ochrony praw innych osób (w tym prawa do ochrony przed dyskryminacją). W odniesieniu do ograniczania prawa do wolności wypowiedzi w celu ochrony porządku publicznego lub moralności, Komitet Praw Człowieka, który interpretuje MPPOiP, zauważył, że państwa nie mogą opierać wprowadzanych ograniczeń na zasadach zaczerpniętych "wyłącznie z jednej tradycji", np. chrześcijaństwa. Państwa mogą nakładać pewne ograniczenia na określone formy wypowiedzi, jeśli są w stanie wykazać, że ograniczenia te są konieczne i proporcjonalne do określonego celu (to znaczy, że dany środek ma być skuteczny w osiąganiu celu, bardziej ograniczone środki nie są wystarczające, a wprowadzone ograniczenia nie stanowią zagrożenia dla samego prawa). Obecne sformułowanie art. 196 Kodeksu karnego nie wydaje się spełniać kryterium proporcjonalności i konieczności.
Zgodnie ze standardami międzynarodowymi, ograniczenia prawa do wolności wypowiedzi muszą być przewidziane prawem i sformułowane na tyle precyzyjnie, aby umożliwić jednostce odpowiednie regulowanie swojego postępowania (Komitet Praw Człowieka, Komentarz Ogólny 34 dotyczący wolności wypowiedzi, pkt 25). Obecne sformułowanie art. 196 nie jest wystarczająco precyzyjne, pozostawia miejsce na arbitralną interpretację i pozwala władzom aresztować, zatrzymywać i ścigać osoby jedynie za wyrażanie poglądów, które mogą być odebrane przez innych jako obraźliwe.
Organizacje przypominają, że każdy ma prawo do bezpiecznej wypowiedzi bez strachu przed represjami i że prawo do wolności wypowiedzi jest chronione, nawet jeśli niektóre osoby mogą uznać daną wypowiedź za głęboko obraźliwą (Komitet Praw Człowieka, Komentarz Ogólny 34 na temat wolności wypowiedzi, pkt 11). Według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, prawo do wolności wypowiedzi "ma zastosowanie nie tylko w przypadku informacji lub idei, które są przychylnie odbierane, uważane za nieobraźliwe lub przyjmowane obojętnie, ale także w przypadku tych, które obrażają, szokują lub niepokoją państwo lub jakąkolwiek część społeczeństwa".
Bezpodstawne zarzuty powinny zostać wycofane
Elżbiecie, Annie i Joannie grozi teraz do dwóch lat więzienia, jeśli zostaną skazane na podstawie bezzasadnych zarzutów, które im postawiono. Ich sprawa nie stanowi wyjątku, tylko przykład powtarzających się prześladowań działaczy i obrońców praw człowieka za pokojowy aktywizm w Polsce, które polskie i międzynarodowe organizacje praw człowieka skrupulatnie dokumentowały i potępiały w ciągu ostatnich kilku lat.
Elżbieta, Anna i Joanna przeciwstawiają się nienawiści i dyskryminacji, i od lat walczą o sprawiedliwą i równą Polskę. Zasługują na pochwały, a nie na proces sądowy za swój aktywizm.
Kontekst
Jak dotąd około 140 tys. osób dołączyło do międzynarodowej kampanii wzywającej Prokuratora Generalnego do wycofania bezpodstawnych zarzutów przeciwko trzem obrończyniom praw człowieka. Kampania ta jest dostępna tutaj: https://www.amnesty.org/en/get-involved/take-action/poland-activist-elzb...
Amnesty International, Kampania Przeciwko Homofobii, Freemuse, Front Line Defenders, Human Rights Watch i ILGA-Europe nieustająco wspierają trzy obrończynie praw człowieka i kontynuują walkę o sprawiedliwość.
Elżbieta jest jedną z 14 odważnych obrończyń praw człowieka, które padły ofiarą napaści podczas zorganizowanego w 2017 roku Marszu Niepodległości. Więcej informacji na ich temat można znaleźć tutaj: https://www.amnesty.org/en/latest/campaigns/2019/04/14-women-blog/.
Tuż przed zatrzymaniem w maju 2019 roku Elżbieta wróciła z organizowanego przez Amnesty International wyjazdu do Belgii i Holandii, gdzie uczestniczyła w wydarzeniach i spotkaniach, podczas których opowiadała o sytuacji pokojowych manifestantów poddawanych w Polsce represjom.
Amnesty International
Free Muse
Front Line Defenders
Human Rights Watch
ILGA-Europe
KPH
1 Article 196 of the Criminal Code makes anyone found guilty of intentionally offending religious feelings through public calumny of an object or place of worship liable to a fine, a restriction of liberty, or to imprisonment for a maximum of two years.
2 Article 196. Whoever offends the religious feelings of other persons by outraging in public an object of religious worship or a place dedicated to the public celebration of religious rites, shall be subject to a fine, the penalty of restriction of liberty or the penalty of deprivation of liberty for up to 2 years.
3 https://undocs.org/A/HRC/23/34
5 Amnesty International, report ‘Targeted by hate, Forgotten by Law: Lack of a coherent response to hate crimes in Poland’, available at https://www.amnesty.org/en/documents/eur37/2147/2015/en/.